Bóg, który nam ufa – ks. Dariusz Zuber

Niedziela po Zesłaniu Ducha Św.

Księga Izajasza 40,28-31

List do Rzymian 12,1.3-8

Ewangelia Mateusza 25,14-30

kazanie: ks. Dariusz Zuber

W świetle przypowieści Bóg to ten, który obdarowuje człowieka, powierza mu siebie. Ewangelia odsłania nam wielką prawdę o Bogu, który ufa człowiekowi, zostawia mu majątek, by ten nim zarządzał. Słudzy z przypowieści to chrześcijanie, a właściwie wszyscy ludzie.

Każdemu człowiekowi Bóg powierzył jakąś cząstkę siebie. To tym samym mówi nie tylko o zaufaniu, powierzeniu się Boga człowiekowi, czyli Jego wielkie miłości do nas, ale również podkreśla naszą godność. Każdemu z nas Bóg coś powierzył, darował. Jak rozumieć talenty, o których mówi przypowieść? Jednak najprościej mówiąc talenty, to nasze zdolności, zainteresowania, dary duchowe dane nam przez Boga. Tak rozumiane talenty mamy pomnażać, nie zakopywać.

Zakopanie talentu jest przejawem lęku, skupieniem się tylko na sobie. Można powiedzieć, że jeden talent to mało. A mało to tak naprawdę nic – tak czasem może nam się wydawać. Mam mało czasu, więc nie podejmuję żadnego zadania. Mam mało pieniędzy, więc nawet nie próbuję odkładać a tym bardziej dzielić się nimi. Mam tylko parę zwykłych umiejętności, więc nie podejmuję żadnych inicjatyw. Nie skończyłem żadnej wyjątkowej szkoły, żadnych studiów, mam jedynie zawodowe wykształcenie, więc nie zabieram głosu. Jezus mówi: nie myśl tak, „jeden” to też wiele.

Tu jest ważne przesłanie dla nas: Jezus w przypowieści kładzie nacisk na inicjatywę i twórcze działanie człowieka. Oznacza to, że spełnianie woli Bożej, czyli gospodarowanie powierzonym nam majątkiem, naszymi talentami jest postrzegane przez Jezusa jako twórcza aktywność. Nie jako bierne poddawanie się, stosowanie się bez zastanowienia do instrukcji Boga. Zauważcie – pan z przypowieści zostawia tyko talenty, nie daje instrukcji ich używania. To jest odpowiedzialność poszczególnych sług.

Przypowieść podkreśla prawdę, że chrześcijaństwo jest ciągłym działaniem, rozwijaniem siebie i angażowaniem się w rozwój innych. Jak powiedział jeden z myślicieli „Jeśli nie jesteś częścią rozwiązania, to jesteś częścią problemu”. Tę prawdę podkreśla także Ewangelia. Bóg oczekuje od nas tego, że będziemy tymi, którzy są „solą i światłem świata” – tylko wtedy tak naprawdę jesteśmy naśladowcami Jezusa. Naszym zadaniem jest wprowadzanie Bożych wartości w nasze otoczenie, do naszych rodzin i znajomych, naszych domów, naszych miejsc pracy i nauki. Oparcie się na Bożych wartościach jest zawsze rozwiązaniem każdego ludzkiego problemu. Do tego wzywa nas Bóg. Bądźmy częścią Bożego rozwiązania!